Zasady Cyberpunk 2077 wydają mi się bardzo pogmatwane, choć sama rozgrywka jest bardzo łatwa. Nie ma zbyt wielu akcji do wykonywania. Jednak potwornie myliły mi się te figurki, to że różnią się kształtem podstawki w ogóle mi nie pomagało, a bardziej przeszkadzało. Zdecydowanie wolałabym, żeby te nierozróżnialne figurki zostały zastąpione żetonami. Gra wydaje się bardzo uproszczona, wręcz wybrakowana. Trochę nudziłam się podczas rozgrywki. Robiło się kilka akcji na krzyż, ale to nie było zbyt angażujące. Nie podoba mi się sposób walki. Nie podoba mi się również to, że pierwszy gracz, który zdobył 25 punktów kończy automatycznie grę. W mojej partii pierwszy gracz wygrał, bo miał jedną rundę więcej. Po pierwszym wrażeniu gra mi się nie spodobała, przerost formy nad treścią. Gra jest bardzo płytka i nieekscytująca. Może kolejne partie zmieniłyby mój obraz, ale nie wydaje mi się, żebym kiedyś jeszcze zasiadła do tego tytułu. Nie dajcie się zwieść, gdy ktoś porównuje Cyberpunka do Godfathera, te gry jedyne co mają wspólnego, to autora. Ocena po 1 partii w 4 osoby. Czas gry = 112 min.