Relacja z Essen 2022

Ciekawe euro, w którym mechanika jest świetnie połączona z tematem. Gra umieszczona jest w klimacie Wiednia za czasów Freuda, wokół którego to "ojca psychologii" zbudowana jest część mechaniki - połączenie kultury kawiarnianej Wiednia, historii współpracy naukowców w tamtych czasach i psychologii/psychoterapii jako rodzącej się nauki. Jako znani psychologowie będziemy leczyć pacjentów, dyskutować z innymi psychologami w kawiarniach, szkolić się, a także publikować prace naukowe. W naszej turze wybierając akcję odpalamy jednocześnie wiele dodatkowych bonusów z planszy i planszetki gracza, więc na początku dość trudno złapać wszystkie zależności, ale gra zdecydowanie jest warta uwagi. Jej kampania na Kickstarterze rozpocznie się w listopadzie.

Nowa gra z serii Tokaido. Mechanika poruszania się po planszy została przeniesiona z pierwowzoru, podobnie jak tworzenie panoram. W Namiji dodatkowo łowimy ryby układając je w jak najlepiej punktujące układy na naszej planszetce. Poza tym mamy też połów krewetek, który działa na zasadzie push your luck oraz zbieranie celów punktujących na koniec gry. Na pewno gra ma więcej sensu na 3 lub więcej graczy, ale nie wydaje nam się, żeby była lepsza od Tokaido

Gra twórcy Yukon Airways, w której będziemy budować sieć naszych samolotów na mapie USA oraz dowozić paczki do miast w różnych regionach. Zasady gry są dość proste, ale musimy trochę pokombinować, żeby odpowiednio zagrywać karty tak, aby realizować dobrane kontrakty. Nie jest to kolejne euro, w którym mielimy surowce, a mechanika pick-up and deliver nie jest bardzo popularna, więc z chęcią zagralibyśmy znowu i poznali lepiej Air Mail.

W grze budujemy autostrady, ulepszamy je, stawiamy stacje benzynowe i eksportujemy naszymi ciężarówkami dobra do sąsiednich krajów. Ciekawym elementem jest zagrywanie kart, które determinują gdzie możemy wykonać akcję. Interesującym elementem jest też umieszczanie naszych pracowników w administracji co wpływa na przychód i punkty. Autobahn był na tyle intrygujący, że pojedzie z nami niemiecką autostradą do Polski. 

Czy uproszczenie gry Terra Mystica ma sens? Na początku byliśmy dość sceptyczni, ale po zagraniu w tę nowość nie mamy wątpliwości. Terra Nova jest dobrą grą, w której czujemy mechanizmy znane z Terra Mystica i Projektu Gaja. Jednocześnie jest ot gra, którą można szybko wytłumaczyć i sprawnie zagrać nawet z osobami, które nie lubią ciężkich gier. Terra Nova może być dobrym wprowadzeniem mniej doświadczonych graczy w świat cięższych gier ekonomicznych.

Dwuosobowa wersja znanej gry, która działała najlepiej na większą liczbę graczy. Jest to prosta gra, w której poruszamy się naszymi trzema postaciami zbierając punkty. Szybka i estetycznie wydana gra trafi do osób, które lubią lekkie gry, ale dla nas w pierwowzorze więcej się działo, a gracz miał większe pole możliwości.

nowa gra autora Wysokiego Napięcia. Przyciągnęła naszą uwagę właśnie nazwiskiem autora, bo zarówno okładka jak i plansza raczej wzroku nie przyciąga… Po zobaczeniu jak gra wygląda na stole mieliśmy mieszane uczucia, ale mechanicznie gra zdecydowanie się broni. Mamy tutaj średniej ciężkości euro, w które gra się bardzo płynnie i czuliśmy satysfakcję z rozwoju oraz budowania nowych budynków. Nawet jak zrazicie się patrząc na tę okładkę to nie przechodźcie obok gry obojętnie.

Pudełko zdecydowanie przyciąga wzrok, a elementy są świetnie wykonane. Jest to area control, w którym w pierwszej fazie wykonujemy akcje mające wzmocnić naszą pozycję na planszy oraz wykładamy zakryte rozkazy. W drugiej części rundy odkrywamy rozkazy i rozpoczynamy walkę. Niestety to walka jest najsłabszym elementem gry, który psuje zupełnie pozytywne odczucia po pierwszej fazie. Zdecydowanie nie zamierzamy siadać do kolejnej partii.

Euro twórcy Bitoku, w którym głównym elementem jest potrójny rondel akcji. W największym skrócie zbieramy różnego rodzaju surowce, aby budować budynki dające nam bonusy oraz zbieramy towary, które potem dostarczamy do miast statkami. Bardzo dobra, średniociężka gra ekonomiczna. System wyboru akcji na rondlu daje dużo satysfakcji i niezłe pole do kombinowania. Jeżeli lubicie gry ekonomiczne to na pewno warto się zainteresować tytułem.

Trzecia część z serii znanych wykreślanek. Tym razem wpisujemy numerki z kart na naszej rakiecie. Jeżeli wypełnimy całą sekcję dostajemy bonusy, które mogą przyspieszyć zapełnianie pól, dać nam kolejne punkty potrzebne do startu rakiety lub dają ujemne punkty przeciwnikom. Zagraliśmy tylko na jednej stronie planszy, a w pudełku znajduje się nawet kampania. Graliśmy w poprzednie gry z tej serii i zabawa na księżycu chyba najbardziej nam się podoba.

Udało nam się zagrać jedną rundę wraz z autorem - Stefem Kordonskim. Jest tam deck building, worker placement, area majority, a wszystko bardzo zgrabnie połączone i w świetnej oprawie graficznej. Ciekawym twistem w budowaniu talii jest to, że nowo zakupiona karta ląduje od razu na naszej ręce i możemy jej użyć w tej samej rundzie. Po tym demo nie możemy się doczekać premiery polskiej edycji.

Ciekawa i dość unikatowa mechanika, w której wysyłani na pola akcji robotnicy jednocześnie głosują na prawa, które na koniec rundy wchodzą do gry i zapewniają punkty za wybrane rzeczy. Nie jest to może gra idealna, ale na pewno ciekawa i warto sprawdzić jak będzie okazja.

Bardzo lekka jak na tego wydawcę gra. Na stole mamy wspólną pulę kart z gwiazdozbiorami. Gracze będą wykreślać kolejne gwiazdy na wybranych konstelacjach. Za wykreślone gwiazdy będziemy dostawać bonusy oraz zbierać karty gwiazdozbiorów. Dość nowatorskie podejście do wykreślanek, które działa, ale akurat nie trafiło w nasze gusta.

Mocny kandydat do najładniejszej gry targów. Gra, w której będziemy starali się rozmieszczać nasze wilki i budowle tak, aby zapewniać sobie kontrolę nad obszarami. Bardzo ciekawa mechanika akcji, w której musimy obracać kafelki odpowiadające terenowi, na którym wykonujemy akcję. Świetne wykonanie i grafiki. Gdyby nie to, że gra wyprzedała się pierwszego dnia pewnie wrócilibyśmy z naszym egzemplarzem.

Mieliśmy ten tytuł na topce gier do sprawdzenia i była to nasza pierwsza rozgrywka w Essen. Beer&Bread to bardzo proste, dwuosobowe euro, w którym zbieramy surowce, żeby potem realizować kontrakty (czyli piec chleb i warzyć piwo). Fajny twist z wymienianiem się ręką kart, ale ogólnie nie przekonało nas do zakupu. Jest to niezła gra, ale takich gier jest wiele.

Gra abstrakcyjna, w której wrzucamy kafelki tak jak w klasycznej grze Connect 4. Punktujemy za zestawy kafelków w odpowiednich kolorach. Szybka gra, która powinna spodobać się fanom abstraktów. Jednak nie oczekujcie, że wnosi ona coś innowacyjnego do świata gier logicznych.

Gra przyciąga tematem. Wcielamy się w turystów, którzy podróżują po Belgii zwiedzając tamtejsze browary i raczą się lokalnymi trunkami. Niestety mechanicznie gra nie daje rady i nie sprawiła nam przyjemności.

Gra z prostymi zasadami, w której inwestujemy w różne spółki jednocześnie rozbudowując ich placówki na mapie Europy. Dużo negatywnej interakcji i trochę gry nad stołem. Gra trochę długo się rozkręcała i mamy wrażenie, że jednak jest zbyt prosta, żebyśmy chcieli do niej wracać. Może gdyby gra wyglądała trochę lepiej to jej odbiór byłby bardziej pozytywny.