Gra bardzo pozytywnie zaskakuje. Zabrałem ją, trochę na chybił-trafił, na plecakowy wyjazd w góry i sprawdziła się znakomicie. Za nami wiele rozgrywek na 2,3 i 4 osoby - we wszystkich tych konfiguracjach gra sprawdza się świetnie. Jej główne zalety to prostota i szybkość uczenia się zasad, spora przestrzeń do planowania strategicznego, wielka regrywalność, przepiękne wykonanie wraz z opisami zawartymi w instrukcji, które pozwalają na całkiem niezłą immersję jak na tak niedużą grę. ikony na kartach są wyraźne, dzięki czemu zliczanie punktów jest bardzo sprawne. No i oczywiście rozmiar - gra po wyjęciu z pudełka i włożeniu zawartości np. do woreczka strunowego mieści się bez problemu w plecaku a nawet w torebce typu "nerka". Pomimo iż na ogół preferuję większe i bardziej skomplikowane gry, ta urzekła mnie swoją prostotą połączoną ze strategiczną głębią. Tytuł zdecydowanie godny polecenia

"Hen daleko" to ciekawa karcianka, która może nie każdemu się spodoba, choć może być oryginalnym filerkiem. W swoim tablo mamy do wyłożenia 8 kart, które zdobywamy metodą draftu, a kolejność wykładanych kart ma spore znaczenie nie tylko dla bonusów w postaci dodatkowych kart sanktuariów, które mogą nam ułatwić rozgrywkę lub dorzucić kilka punktów, ale i dla punktowania końcowego. Bowiem jako pierwszą wykładamy kartę, która zapunktuje na końcu... A ostatnia karta w tablo będzie, tą która pierwsza zapunktuje lub może dać punkty kolejnej 2 karcie. Dodatków by mieć punkty, za niektóre karty musimy zrealizować tzw. misje, czyli zebrać na kartach określone symbole, a tych jest różna dostępność w grze i czasem może być trudno przy większej ilości graczy zebrać to co nam jest potrzebne, aby zapunktować. Dla niektórych graczy, może takie spojrzenie na rozgrywkę powodować trudności przy pierwszych partiach, ale szybko załapiemy o co chodzi i będziemy próbować oszukać przeznaczenie (losowość kart w drafcie i poczynania innych graczy). Syndrom kolejnej partii bardzo wysoki ;) Cieszy mnie, że jest to gra na 6 osób a z dodatkiem nawet na 7. Partyjka jest szybka, więc o ile ktoś nie myśli za długo to szybko się gra nawet w większym gronie. Graficznie raczej nie moja bajka, ale uwagę przyciąga nasycona kolorystyka, a symbolika na kartach jest jak najbardziej czytelna. Pudełko mogłoby być mniejsze. Polecam do rodzinnego/imprezowego grania oraz do wykorzystania w bibliotekach i świetlicach szkolnych.

Hen Daleko, czyli oryginalnie Faraway, stało się u mnie hitem podczas Zlotu Patronów Planszowych Newsów. Pamiętam, że jak kolega pokazał mi grę raz, potem ja pokazywałem ją wielu osobom :D Teraz nie mogę się doczekać swojego, polskiego egzemplarza <3 W Faraway mamy nietypowe budowanie silniczka składającego się dokładnie z 8 kart. To budowanie następują nieco na opak. Mamy zawsze trzy karty na ręce, zagrywamy jakąś do naszej "drogi" od końca (od lewej do prawej). Na kartach mamy różne punktujące symbole, a także wymagania. Po zagraniu przez wszystkich ostatniej karty, następują zakrycie i odkrywanie po jednej, ale ... od tej zagranej na końcu :D I tak lecimy do tej zagranej na samym początku. Fajne, proste, do przekminienia jak to zagrać i bardzo ładnie wydane <3

Jest to dla mnie tak zwana "głupia losowa gra", jednak można przy niej też trochę pokminić i starać się wybrnąć, jak najlepiej z sytuacji. Mi nie przypadła do gustu, ale wyobrażam sobie, że może bardzo przypasować podczas rodzinnego grania lub jako luźna karcianka na spotkaniach ze znajomymi. Gra ma bardzo fajny system punktowania, od ostatniej zagranej karty, do tej zagranej, jako pierwsza, to mi się podobało, jednak samo dobieranie kart wychodziło mi bardzo źle. Ocena po 1 partii w 5 osób. Czas gry = 22 min.