Kto za burtę?

Jeżeli ktoś szuka gry na dużą ilość osób, to można spróbować, szczególnie że nie jest droga. Niemniej sama gra ma sporo mankamentów. Z jednej strony koncepcja jest prosta, ale z drugiej - instrukcja zawiera błędy i sporo niejasności - musiałem szukać wyjaśnień i rozwiązań w Internecie. Sama rozgrywka głównie błyszczy w momentach, gdzie gracze dyskutują kto kogo poprze w bójkach, namawiając i przekupując się nawzajem - potrafi to nieźle podgrzać atmosferę. Ale mechaniki same w sobie nie są powalające. Dodatkowo -zliczanie punktów na koniec i wyłanianie wygranego wydaje się bardzo 'losowe' - karty miłości/nienawiści są dziwnie punktowane, zebranie dużej ilości przedmiotów na koniec nie zawsze gwarantuje wygraną. Ciężko 'zaplanować' swoją wygraną i zarazem ciężko zrozumieć swoją przegraną. Jako luźną gierkę na duże grupy, gdzie większość czasu spędza się na namawianiu, przekupstwie niż na mechanikach można tę grę wypróbować - szczególnie, że nie jest droga. Niemniej ciężko wystawić mi jakąś wyższą ocenę za całokształt tej gry.