Rozgrywka przypomina gry z serii Ekosystem od tego samego wydawcy, jednak punktowanie, a przede wszystkim sposób wybierania kart, są znacznie prostsze. Zamiast przeszukiwać cały wachlarz dostępnych opcji, wybieramy jedną z dwóch kart z ręki oraz jedną z dwóch dostępnych na stole. Pierwsza osada to przyjemna gra wprowadzająca. Oczywiście znajdą się tacy, którzy będą próbowali wycisnąć ze swojego układu maksimum 😉, ale przy tak niewielkim wyborze kart lepiej traktować ją jako lekką, relaksującą układankę. W skrócie: - szybka, 8-rundowa rozgrywka - znajomy mechanizm układania kart i ich zależności sąsiedzkich - ładne ilustracje z ukrytymi niespodziankami - niewielki wybór kart w turze Polecamy… na rodzinne granie, jako wstęp do gier z budowaniem siatki kart.

Sama gra jest okej, choć nie zachwyciła nas tak mocno, jak się tego spodziewaliśmy. Za to ogromnym plusem są detale na kartach! Jeśli dobrze się przyjrzycie, znajdziecie smaczki takie jak plakat z Shrekiem czy superbohatera lecącego nad osadą 😅 To tak nas wciągnęło, że analizowaliśmy każdą kartę po kolei. Świetnym rozwiązaniem jest też dedykowany kalkulator punktów - nie trzeba się głowić, czy dana karta daje punkty tylko za jedno połączenie, czy może za oba. Wystarczy wpisać wyniki i wszystko liczy się samo. 👍

W grze wcielamy się w osobę, która musi ułożyć swoją osadę 4x4, czyli 16 kart.  Przypomina wariację Ekosystemu i Ja jestem bardzo na tak! Uwielbiam tą serię i podobne do niej gry, ponieważ można układać w różny sposób z różnym efektem. Mamy także kilka kupców, dzięki którym możemy uzyskać dodatkowe punkty. Bardzo na plus, że Nasza Księgarnia wypuściła także do tej gry aplikację, która podliczy nam punkty(mniejsza sposobność gdyby ktoś chciał nas oszukać). Bardzo przyjemna gra, szybka. Na pewno jeszcze zagości nie raz na moim stole. Nie tylko by pograć we dwie osoby, ale także w więcej. Jeżeli jest tu jakiś miłośnik Ekosystemu to ta gra bardzo przypadnie do gustu!

Kolejna sprytna gierka od NK, trzeba przyznać, że mają dobrą rękę do gier rodzinnych. Klimat settlersów, gra zachęca wizualnie do rozgrywki. Mam delikatny problem z losowością - raczej nie uswiadczymy tutaj głębokiego planowania, gdyż często karty po prostu nie podejdą. No i pasjans - brak interakcji między graczami. Za to do grania z dzieckiem jako produkt familijny świetnie się nadaje. Stosunek jakość/cena też ok.

Taki wstępniak do Ekosystemu. Jeśli ktoś zna Ekosystem, to ta gra jest do niej bardzo podobna (wszak też wydawcą jest Nasza Księgarnia), a - wg mnie - łatwiejsza. I to nawet od pierwszej części. W dodatku gra nie zajmuje dużo czasu - rozgrywamy de facto 8 rund, a też nie mamy jakiejś krytycznej liczby możliwości, by ich rozważanie miało zająć nam niewiadomo ile czasu. Draft prosty, choć moim zdaniem lepszy (zwłaszcza w przypadku gry dwuosobowej) niż w Ekosystemie. Ot zagrywamy jedną z dwóch kart z ręki, jedną z dwóch kart z rynku. Niezagraną kartę z ręki kładziemy na rynek i dobieramy 2 karty z talii. Karty zagrywamy układając tableau 4x4, a jedynie o czym jeszcze trzeba pamiętać, to by dokładać karty sąsiadująco (krawędziami). Reszta "magii" dzieje się przy punktowaniu. Ważne jest wtedy, która karta sąsiaduje z którą, bo od tego zależy ich wartość punktowa. Bardzo przyjemnie ilustrowane karty, które rzeczywiście przywodzą na myśl Settlersów. Nasza Księgarnia postarała się też, by wypraska w pudełku pomieściła wszystkie karty w koszulkach (tych najcieńszych). Czy warto? Cóż - jeśli się grało w Ekosystem, to niekoniecznie. Chyba, że jest się maniakiem tego typu abstraktów. Za to świetnie się nadaje na pierwszą grę w tym stylu.

𝑷𝑰𝑬𝑹𝑾𝑺𝒁𝑨 𝑶𝑺𝑨𝑫𝑨 Początkowa myśl po zajrzeniu do pudełka? Ekosystem na farmie dla dzieci 😁 to było nasze pierwsze skojarzenie i rzeczywiście w grze występują podobieństwa, ale i duża różnica. W "Pierwszej osadzie" wygrywa gracz, który zdobędzie najwyższą liczbę punktów. Każdy z graczy tworzy swoją wyspę wykładając karty na siatce 4x4. Ostateczna wyspa będzie składać się z 16 kart. Podobieństwo pewnie widzicie, ale wykładanie i wymiana kart nie polega tutaj na drafcie pomiędzy graczami. W swojej turze gracz musi wykonać dwa działania: 🔸 dokłada jedną z dwóch kart, które ma na ręce do swojej wyspy 🔸 dokłada jedną z dwóch odkrytych kart leżących na stole do swojej wyspy Następnie uzupełnia puste miejsce na stole pozostałą kartą z ręki i dobiera 2 karty na rękę. Naprawdę w pierwszym momencie pomyślałyśmy, że po tylu wersjach Ekosystemu ta gra będzie dla nas nudnawa i zbyt prosta, a tu już po pierwszej rozgrywce totalne zaskoczenie! Aby zdobyć jak największą ilość punktów trzeba się skupić nie tylko na zależnościach pomiędzy kartami, ale również na symbolach monet, które zapewniają dodatkowe punkty. Jednak wybór z 10. czy nawet z 5 kart był o wiele łatwiejszy w Ekosystemie niż wybór tylko z 2 (często OCZYWIŚCIE całkowicie niepasujących do wyspy 😅). Zatem niech Was nie zmyli ta dziecięca grafika, gra ma naprawdę potencjał i będziemy do niej wracać. Do gry dołączony jest notatnik i ołówek do zapisywania punktów, ale jak już Nasza Księgarnia ma w zwyczaju, na ich stronie internetowej znajdziecie kalkulator, który pomoże Wam łatwo policzyć punkty. 🔹Ilość graczy: 2-4 🔹Wiek graczy: 8-18 🔹Czas gry: 20 minut

Pierwsza osada Podstawowe Informacje: Liczba graczy: 2-4 Czas gry: 10-20 min Wiek: 8+ Autor: E. de Han Ilustracje: Roman Kucharski Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Cena: ok. 45 zł Zawartość pudełka: W pudełeczku znajduje się 81 kart wyspy, 9 kart kupców, 4 ściągi dla graczy oraz bardzo przydatny notesik do liczenia punktów. Miły gest to dodanie ołówka i naklejek, dzięki, którym możemy podpisać grę. Wszystko w plastikowej wyprasce, która sprawia, że nic nie lata po pudełku i się nie niszczy. Mechanika gry: Zasady gry są bardzo proste i dobrze opisane w instrukcji. Każdy gracz układa z kart swoją wyspę o wymiarach 4 na 4 karty. Karty dokłada się tak, by sąsiadowały z już ułożonymi bokami (nie rogami). Położonych kart nie można przemieszczać. Cały sęk w tym, że punktują karty w odpowiednim sąsiedztwie. I duża w tym logika. Rolnik daje punkty, jeśli sąsiaduje z polem lub targiem. Przystań rybacka daje punkty, tylko gdy leży na brzegu wyspy, a dodatkowo jeśli znajduje się obok pola lub chary rolnika. Istnieje 9 rodzajów kart, więc trzeba bardzo rozważnie je rozmieszczać, by zdobyć jak najwięcej punktów. Zawsze można zerknąć na kartę podpowiedzi, bo początkowo trudno zapamiętać wszystkie zależności. Z czasem jest łatwiej. Opinia: Pierwsza Osada to kolejna wakacyjna gra o prostych zasadach i łatwa do zabrania na urlop. Co prawda wymaga sporego stołu, bo 16 pól dla każdego gracza sprawia, ze nie da się w nią zagrać w pociągu, ale na kocu nad jeziorem z pewnością już tak. Zasady są proste i można je w mig przyswoić. Karta pomocy bardzo się przydaje zwłaszcza na początku. Notesik do punktacji też jest pomocny, bo często rozgrywka trwa krócej niż liczenie punktów 😊 Uwagę zwraca też staranność wykonania i dbałość o detale, ale to w nie dziwi w Naszej Księgarni. Wspaniałe są ilustracje Romana Kucharskiego. Cieszą oko zabawną stylistyką i dobrze dobranymi kolorami. Jako że gra jest raczej łatwa, polecam jako rozrywkę rodzinną, a wprawionym graczom, jako zabawną rozgrzewkę przed bardziej wymagającymi tytułami.