Nie bez powodu jedna z lepszych, starożytnych gier na "T" - niestety poza sposobem wykorzystania piramidy, pozostałe rozwiązania nie są zbyt oryginalne. Dodatki są w stanie jeszcze bardziej podkręcić grę, najnowszy poszerza skład osobowy do pięciu graczy.
Teotihuacan, czyli gra której nazwę ciężko jest wymówić...nie jest aż taka ciężka sama w sobie.
...z pozoru.
Bardzo dużo można powiedzieć o tym tytule i zapewne nie uda mi się to zawrzeć wszystkiego. Poziom trudności przypisany grze to ŁATWY, ze względu na przejrzystość zasad.
Natomiast same rozgrywki to już nie jest to samo - ciężko jest znaleźć idealną drogę do zwycięstwa, ale to w znacznie dużej mierze właśnie dodaje smaczku. Zasady choć przyswajalne, jednak muszą być zapamiętane bez gadania i tu jest pewien szkopuł:
- wprowadzanie nowych graczy, nie znających Teo. jest nieco irytujące, bo okazuje się męczące przy tłumaczeniu osobom 3-cim.
Ponieważ jednak autor czerpał z wielu znanych mechanik (po prostu połączył je świetnie razem), więc ogólnie gracze nie powinni mieć problemów z przyswojeniem.
Grafiki to kwestia indywidualna - jednym może się wydać monotonna, ale mnie przypada do gustu stonowanie, wyważenie niż uderzające po oczach pstrokacizny jak w nowych tytułach. Tu layout jest po prostu czytelny, nic zbędnego, tylko informacje i lekkie podpowiedzi. Na plus.
Modułowość i regrywalność jest ogromna, a dodatkowo do T. wyszły 3 rozszerzenia, więc choćbyście grali non stop, nie znudzi się szybko. Kolejna rzecz to to, że początkowe ustawienia i zasoby mogą być modyfikowane poprzez płytki startowe co też daje urozmaicenie i nie zdarzyło mi się raczej widzieć podobnego ustawienia początkowego. Na duży plus.
Wykonanie - w wersji retail Portalu wszystko jest poprawne i dobre. To jest euro - wszystkie elementy są wystarczające, ale nie sprawiając wrażenia, że jest to jedna "z tych brzydkich euraczy wiejących suchością", do których nie każdy zasiądzie (żona mi zagra). Na plus.
Do tego podoba mi się budowanie piramidy, gdzie sprytnie dorzucono elementy dopasowywania płytek jak w domino (oczywiście w celu zapunktowania jak największej liczby punktów zwycięstwa).
Cena do jakości - zdecydowanie na plus. To co dostajemy w pudle a za ile złapać możne ten tytuł, zdecydowanie zachęca - nie tylko fanów latynoamerykańskich eurasów ;). Gra wolno się starzeje i uważam, że także nowa edycja "na sterydach" to zbytek jak się ma 1 edycję. Dużo tektury, sporo tokenów (może jedna uwaga: niewielka ilość standardowych zasobów typu kamień, drewno, złoto, brak drewnianego odpowiednika tokena dla kakao oraz sam token kakao, który jest słaby), wszystkie grafiki pasujące do siebie (ten sam autor), bardzo łatwe wprowadzenie w suto zastawionej informacjami instrukcji, ustandaryzowana wielkość pudełka, duża mapa (serio), itd.
Nie jest to tytuł dla każdego - ale tak jak nie każda gra znajdzie swojego sympatyka. Nie mniej - każdemu polecę.., no może nie zdeklarowanym fanom młotka czy nawalanek w stylu Area Control.
Świetny!