Wojna w Krainie Czarów: Odłamki szaleństwa

Czy jest konieczny, nie sądzę nie wprowadza rewolucji do rozgrywki. Dodaje kartę nagrody za wygraną pierwszą bitwę, akurat to mi się bardzo podoba powoduje, że warto walczyć o wygraną już od pierwszej bitwy i nikt z niej tak lekką ręką nie zrezygnuje. Reszta modułów koncertuje się na zwiększeniu regrywalności uważam, że podstawka ma już jej bardzo dużo. Dostajemy nowe karty zadań, zestaw kart mieszkańców, który kładzie większy nacisk na odłamki szaleństwa, oraz karty wprowadzające jeszcze więcej asymetrii jeżeli chodzi o początkowy stan naszego woreczka. Jest jeszcze spaczona kuźnia pozwala przekuwać również wyczerpane żetony. Myślę, że nie jest to żaden game changer, nie wprowadza, aż na tyle rzeczy, że trzeba go mieć. My graliśmy od razu z nowymi zadaniami, nagrodą za pierwszą bitwę i spaczoną kuźnią. Ocena dodatku 7/10