"Wydry"to dowcipna gra imprezowa z negatywną interakcją i sporą dozą losowości. Gracze pozyskują w trakcie gry białe perły o różnych wartościach od których będzie zależeć na końcu gry ich wynik. perły te jednak będą czasem tracić na rzecz współgraczy lub wymieniać z perłami dostępnymi w ogólnej puli. Dodatkowo gdy będziemy się pozbywać jeżowców musimy dociągnąć czarne perły. Nie jest to na szczęście koniec świata, choć dają one ujemne wartości. Możemy bowiem odpowiednimi kartami zamienić ich wartość końcową na dodatnią lub podrzucić współgraczą. Im bliżej końca tym bardziej rozgrywka jest wredna i stresogenna, bowiem wszystkie jeżowce, które w czasie gry odrzucamy są ponownie wkładane w talię i znowu na nas czekają. Kart akcji ubywa na talii dobierania i coraz łatwiej natrafić na jeżowca, a wtedy.... Ciągnę jeżowca, czy nie dociągnę oto jest pytanie ? A wiadomo dwa jeżowce i trzeba odpaść z gry. Najlepiej gra się w "Wydry" w 4 i 5 osób. Szkoda, że nie jest to gra np. na 6/7 osób. Myślę, że spokojnie mogła by być tak zaprojektowana, a je na tyle dynamiczna, że wiele to by rozgrywki nie wydłużyło. Polecam do grania z dziećmi, na wakacjach, czy do wykorzystania w bibliotekach oraz świetlicach szkolnych.

🦦 Wydry – czyli jak planszówka z wodą po kolana i łapkami pełnymi ryb podbiła nasze serca Są gry, które zmuszają do myślenia. Są takie, które zmuszają do blefu. A Wydry? Zmuszają do jednej rzeczy: chichotania, jakbyś właśnie dostał paczkę śmiesznych memów od przyjaciela. I może jeszcze do rzucania podejrzliwych spojrzeń. Bo ktoś ewidentnie poluje na Twoją rybkę. To lekka, ale bardzo sprytna gra blefu i zarządzania kartami – z takim poziomem uroku, że po pierwszej partii zaczynasz się zastanawiać, jak załatwić sobie wydrę domową. A potem odkrywasz, że te słodkie stwory potrafią grać… naprawdę złośliwie.