Star Realms: Frontiers to kolejna gra z serii, która może służyć jako gra podstawowa lub jako dodatek do gry. Jest to szybki deckbuilder, w którym głównym celem gry jest sprowadzenie życia przeciwnika do zera. W swojej turze każdy gracz dociąga karty ze swojej talii i zagrywa je, służą one do ataku, do obrony i są walutą niezbędną do zakupu kart z rynku. Karty należą do czterech frakcji i zagrywanie kart z tej samej frakcji generuje satysfakcjonujące kombosy. Omawiany egzemplarz umożliwia rozgrywkę solo oraz kooperację, podobny moduł mogliśmy już wcześniej znaleźć w dodatku Star Realms: Gambit Set. Natomiast w Star Realms: Frontiers jest on zdecydowanie bardziej rozbudowany. Bardzo dużym minusem tych trybów jest specjalne przygotowywanie talii rynku co w przypadku, gdy ktoś posiada wszystkie dodatki jest czasochłonne i staje się mordęgą. Dodajmy do tego jeszcze fakt, że podczas wyzwań solo i kooperacyjnych nie możemy korzystać z talii dowódców tylko ze zwykłych talii startowych, co jest znaczącym krokiem wstecz. Grafiki statków kosmicznych na kartach przyciągają oko i tworzą fajny klimat. Gra jest prosta i dynamiczna oraz dostarcza pozytywnych emocji podczas rozgrywki. Star Realms: Frontiers jest grą losową, ale to jest przypadłość wszystkich deckbuildingów. Mankamentem tej karcianki jest to, że ma już swojego lepszego następcę w postaci dodatków do gry Hero Realms: Ruiny Tandaru i Hero Realms: Zaginiona Osada, w których dodatki kooperacyjne tworzą wciągającą kampanie bez długich przygotowań. Podsumowując gra Star Realms: Frontiers posiada przystępne zasady i z łatwością może posłużyć do wprowadzenia nowych graczy w nasze hobby. Pomimo prostoty gra daję dużo satysfakcji i oferuję możliwości strategicznego planowania. Niestety wprowadzone tryby gry wymagają nieco cierpliwości od graczy. Ostatecznie gra wyleciała z mojej kolekcji, ponieważ chętniej zasiądę do Hero Realms. Moja ostateczna ocena dla Star Realms to 6,5/10.

Jestem po kilku partiach oraz to moja pierwsza gra z serii SR. Jak na razie bardzo mi się podoba. Można grać solo i w różnych trybach od 2 do 4 graczy (np. jeden z graczy jest bossem a reszta próbuje go załatwić, drużyna na drużynę, każdy na każdego itd.) według instrukcji po zakupie podstawki lub wojny koloni to nawet do 6 graczy. Jak na tak nieduże pudełko, tyle trybów gry (ściągnicje sobie instrukcję gry a sami zobaczycie) oraz za tak zacną cenę REWELACJA!!! Z wad to niestety losowość no i trochę za cieńkie te karty (no ale za to cena jest spoko)

Szybciutki i prosty, typowo pojedynkowy deckbuilding, nieźle nada się do wprowadzania graczy w tę mechanikę. W instrukcji jest opisanych wiele wariantów od solo przez dwuosobowe po kilka wariacji na temat gier wielosobowych. Dla mnie najlepiej sprawdza się jako pojedynek dwóch graczy. Wyrzucamy karty z ręki, sprawdzamy powiązania frakcyjne, zliczamy wartości ataku, leczenia i pieniędzy, jak starczy to kupujemy kartę i dalej następne rozdanie. Jak kombo wejdzie to przeciwnik nawet nie mrugnie. Gra jest na tyle szybka i poręczna, że zagracie kilka razy z rzędu nawet w kolejce u lekarza. Są dodatki i inne wersje w tym fantasy (Hero Realms), więc dla każdego coś się znajdzie. Solo mi nie podeszło, moim zdaniem jest źle i niejasno opisane.