Liczba wystawionych
opinii: 742
19.05.2025 11:51
Jedna z bardziej wyczekiwanych gier z tej małej i epickiej serii :)
W zasadzie mogę powiedzieć, że jest to udany Tiny Epic, którego rozgrywka cieszy i daje frajdę.
Jednakowoż mam z nią kilka problemów, aczkolwiek takich mniejszych:
- to jest takie dość oryginalne podejście do "pandemicowych" gier, to akurat na plus, ale w Pandemicach lubię granie na 3-4 osoby i emocje jak każdy swoją asymetrycznością dodaje coś od siebie a tutaj jednak mamy grę na 1-2 graczy :(
- tragicznie obsługowa gra i bardzo podatna na błędy w robieniu tych rzeczy, które należy wykonać kiedy się coś zadzieje
- boję się, że gra na dłuższą metę jest zbyt powtarzalna
Ogólnie bardzo fajnie wykonane, losowanie macek super, odpalanie akcji, mocno nastawione na kooperowanie.
Dla mnie spoko, ale ta obsługowość i pamiętanie lub ciągłe sprawdzanie co należy kiedy wykonać jak coś tam się zadzieje, zabrało mi trochę frajdę. Ale to jest dobra gra :)
Partner
Liczba wystawionych
opinii: 24
27.02.2025 16:31
Seria Tiny Epic nie dla mine
Liczba wystawionych
opinii: 521
22.01.2025 09:03
Gra Mały Epicki Cthulhu jest naprawdę dobrze przygotowana wizualnie oraz mechanicznie. Drewniane znaczniki stron, mózgu, tak samo macki, figurki bohaterów, kroczących i Przedwiecznych, ładne kostki, klimatyczne karty i woreczek. Poziom trudności dopasujemy, wybierając z czterech Przedwiecznych. Dodatkowo możemy pograć solo oraz przygotować grę dla zerowej liczby graczy, aby mierzyła się sama ze sobą! ~ Kamil
Partner
Liczba wystawionych
opinii: 309
19.12.2024 14:43
Tiny epic... czyli Mała epicka seria...
Kiedy moda na duże pudełka wypełnione w większości powietrzem minęła, w końcu w łaski polskich graczy wkupiła się wspomniana seria, a wydająca ją Galakta co jakiś czas wprowadza na rynek kolejną pozycję z tej linii.
To co łączy gry z tej serii to maleńkie pudełka wypchane po brzegi elementami gry (całkiem porządnymi - w tym przypadku mnóstwo drewnianych meepli). Gra z kolei po rozłożeniu na stole przestaje być mała. Ale czy staje się epicka?
Zastanówmy się jak jest w tym przypadku.
... Cthulhu to kooperacja, z ciekawą mechaniką, w której klucz to znalezienie pewnego balansu. Zasady nie są trudne, ale nie są też banalne, a instrukcja raczej nie pomaga.
Gra jest dosyć szybka, nawet jeśli w pierwszych rundach nie sprawia takiego wrażenia. Zawiera trochę, a nawet więcej niż trochę, losowości.
Ale nie, nie ma tutaj nic epickiego. No może dla fanów uniwersum Lovecrafta.
Liczba wystawionych
opinii: 48
22.11.2024 10:36
Prosta i przyjemna gra z dobrze zaprojektowanym budowaniem worka. Na początku tury każdego gracza kręcimy spinnerem żeby ustalić efekt początku tury, ustalić lokalizację do której dokładamy macki z worka, dodajemy nowego miniona i przemieszczamy przedwiecznego. Następnie gracz może wykonać do 3 akcji pozwalających mu zarządzać zasobami umieszczanymi przez przedwiecznego na planszy, tak aby możliwie jak najbardziej ograniczyć jego rozwój oraz realizować cele którymi w pierwszej fazie jest przetłumaczenie wszystkich stron (zbieranie kolekcji kart), a w drugiej zamknięcie portali przedwiecznego. O ile w pierwszej fazie gry da się dobrze bawić, to druga jest już trochę na siłę, polega głównie na staniu na polu z przedwiecznym i rzucaniu kostkami żeby zamknąć portale.
Liczba wystawionych
opinii: 140
21.11.2024 23:45
Seria gier małych epickich jest znakomita, cena + wykonanie + pudełko wypchane dobrem.
Niestety ta gra to mój największy zawód w tym roku.
Kooperacyjna gra, gdzie będziemy ratować Nowe Arkhamoore, do wyboru mamy różne asymetryczne postacie. W swojej turze mamy 3 akcje do wykonania ruch, wygnanie potwora, skorzystanie z akcji lokacji, zbieranie macek i przetłumaczenie księgi Chodzimy po różnych lokacjach miasta, zbieramy zasoby potrzebne do przetłumaczenia Necronomiconu co osłabi przedwiecznego. Następnie przechodzimy do drugiej fazy w której zdobyte wcześniej karty z runami, będą nam określały ilość kości, jakie będziemy wykorzystywać do zamknięcia 6 portali. Jasne po drodze nasz przedwieczny rośnie w siłę, blokuje nasze ruchy w pierwszej fazie itp. ale praktycznie nie czuć było emocji i zagrożenia. Za to dla nas zbieranie macek zwiększy nasze atrybuty, tylko jak zbierzemy ich za dużo to możemy popaść w szaleństwo. Macki możemy wydawać na tłumaczenie Necronomiconu.
Gra strasznie losowa, najpierw kręcimy żeby ustalić lokalizację gdzie dokładamy macki losowane z woreczka, określa to też ruch naszego przedwiecznego, walki z potworami na podstawie rzutów kości rozstrzygane, o zamknięciu portali również decydują rzuty kościami na podstawie posiadanych run. Dla mnie ta gra to kręcenie spinnerem, chodzenie, zbieranie macek i rzut kościami, nawet nie korzystaliśmy za bardzo z akcji lokacji. Emocje totalnie jak na grzybach i nawet świetne towarzystwo na nic się zdało wynudziłem się strasznie. Najgorsza gra w jaką do tej pory grałem, jedyny plus tej gry to fantastyczne wykonanie spinner, meeple i macki to klasa.
3/10