Oceny recenzentów
Bardzo chciałem, żeby mi się to podobało. Niestety, Zamiast Nas nie dowozi. To z jednej strony sprytny deckbuilder z ciekawą mechaniką zagrywania kart, ale z drugiej do bólu powtarzalny i aklimatyczny. Małpy, nie małpy - nie ma to żadnego znaczenia. Ogromne rozczarowanie
Nie ma tu praktycznie żadnej interakcji między graczami -każdy skupia się tylko na swojej talii i swoim „ekosystemie”. Dla jednych to wada, ale dla innych... spokój idealny.
Nasze wrażenia?
Nam gra bardzo się podoba. Czasem fajnie jest pograć w coś, gdzie nikt nie przeszkadza ci w realizacji planu, nikt nie blokuje twoich ruchów - możesz się po prostu zanurzyć w swoim świecie małp i zasobów. 🐒⚡
Rok 2083 - ludzkość wyginęła, a natura zaczęła odzyskiwać planetę. Na zgliszczach dawnej cywilizacji zaczyna powstawać i ewoluować nowe społeczeństwo - królestwo małp.�Te łączą się w plemiona i przy pomocy pozostawionych przez wymarłych ludzi przedmiotów uczą się i rozwijają.
MAŁPY RAZEM SILNE! 🐵
W “Zamiast nas” scenariusz jest nieco inny niż w “Planecie małp”, jednak efekt podobny - naczelne stają na szczycie. My wcielamy się w przywódcę jednego z plemion i naszym zadaniem będzie rozwinięcie plemienia. Zaczynamy skromnie bo dosłownie z kilkoma tamarynami, jednak z biegiem gry, będą dołączać do nas goryle, szympansy, orangutany i mandryle. Grę wygrywamy, jak przekroczymy 80 ptk.
Na początku każdy z graczy dostaje planszetkę, żetony i startowe tamaryny. Podczas zgromadzenia naczelnych gracze jednocześnie dociągają 4 karty ze swojego stosu. Następnie dopasowują nadrukowane na nich ramki tak, by tworzyły zamknięte całości. W kolejnej fazie, każdy rozpatruje swoje zgromadzenie, sprawdzając jakie surowce dostaje lub kupuje. Rozpatrujemy od lewej do prawej i z góry do dołu - nie musimy aktywować wszystkich ramek, a niedomkniętych nie możemy.
Dalej faza Powiększenia plemienia, w której każdy zagrywa w tajemnicy żeton z symbolem gatunku, który chce przyciągnąć. By to zrobić, trzeba jednak opłacić koszt w surowcach! Żetony dodatkowo dają nam umiejętność, możemy też skopiować umiejętność jednego z rywali za dwa jednakowe surowce.
To tyle z zasad - gra jest bardzo przystępna, a tłumaczenie można robić w trakcie grania.
Układanie ramek na kartach jest takie nieco ‘tetrisowe’, co mi szalenie odpowiada, bo jest to niemalże relaksujące. ;) Mimo, że za każdym razem do zgromadzenia dociągamy 4 karty, zyskujemy sporo możliwości ich łączenia (też w zależności od tego, jakiego surowca nam potrzeba), szczególnie jak przyciągniemy małpy drugiego poziomu. Dodatkowym plusem jest to, że można grać aż w 6 osób, aż zastanawiam się, czy nie zakwalifikować jej jako imprezówki. 😂
Zamiast nas to szybka i lekka i bardzo ładna gra, świetny wstęp do planszówek ze względu na proste zasady przy dużych możliwościach zagrywania kart.
Szybka, symultaniczna karcianka w której ścigamy się na punkty. Kto pierwszy zgarnie ich 80, odpala koniec gry. Po kolejnej rundzie wszyscy gracze podliczają się i wygrywa osoba z najwyższą liczbą punktów. Gra jest banalnie prosta w swoich założeniach. Ot łączymy cztery karty w ciąg i sprawdzamy jak łączą się ramki na brzegach kart. Zbieramy zasoby, kupujemy za nie nowe karty, staramy się jednocześnie pozbywać kart startowych lub tych które dadzą nam sporą, ale jednorazową korzyść. Grę minimalnie urozmaicają żetony artefaktów czasów minionych, ale nie jest to żadna rewolucja. Zamiast Nas mieliśmy okazję przetestować, ale nie przypadła nam do gustu. Nic specjalnego, a cena również nie zachwyca. Na rynku są lepsze tytuły za takie same, a czasem i mniejsze pieniądze.
Najlepsza gra dla mnie na BookGame.
Nie spodziewałem się, ale okazało się, że tłumaczenie tego tytułu zmieszczono nam w 10 min, do tego rozgrywka w 6 osób poniżej godziny i do tego naprawdę przyjemne budowanie swojej talii z kart, których zakończenia pasują do siebie.
Zamykanie obszarów w tych połączenia przynosić nam będzie punkty, surowce i inne rzeczy, które przybliżą nas do zwycięstwa.
Do tego grafiki Vincenta <3