Poradnik prezentowy

Zainspiruj się najlepszymi planszówkami na prezent – od klasyków po świeże premiery.

Zobacz poradnik
Home
Szukaj
Premiery
Moje gry
Menu
200,00 zł
Dostępna

Deep Regrets

Liczba graczy: 1 - 5
Czas gry: 30 - 150 minut
Wiek od: 16 lat
Trudność: Trudność Trudność Trudność
Autorzy: Judson Cowan
Premiera: 13.09.2025
Wydanie polskie: AlisGames
Wydanie oryginalne: Tettix Games
Deep Regrets to strategiczna gra o łowieniu ryb w klimacie horroru. Decyduj co jeść, co sprzedawać, co mocować, i jak wiele żalu będziesz w stanie znieść pchając siebie wprost ku szaleństwu morskich przygód i zwycięstw... albo po prostu ku końcowi. Na początku każdej tury będziesz rzucać kośćmi, aby określić swoją siłę na daną rundę, a następnie zdecydować, czy pozostaniesz na morzu, cz... czytaj dalej

Oceny użytkowników

Gra jest spoko. Na pewno klimat i oprawa graficzna są na duży plus – jak zauważa praktycznie każdy, kto miał okazję zagrać. Trzeba po prostu zastanowić się, czy lubimy lekkie planszówki, w których nie trzeba dużo główkować, a losowość odgrywa dużą rolę (to nic złego). Jeżeli tak i podoba nam się wygląd oraz tematyka gry, to będzie to strzał w dziesiątkę :) Jeśli jednak jesteśmy fanami typowych gier euro, to raczej lepiej sobie odpuścić. Ja lubię i to, i to – i bawiłem się świetnie :)
Na początku robi wrażenie - Jest bardzo ładnie wydana, zasady są proste i zrozumiałe. Problem w tym, że mechanika nie pozostawia żadnej istotnej decyzji graczowi - wybory są oczywiste, więc reszta sprowadza się do szczęścia w dociąganiu kart (ryb i ekwipunku). Już gdzieś w połowie pierwszej rozgrywki zrozumieli to wszyscy gracze przy stole, a kiedy wygrał kolega, któremu na koniec po prostu "dobrze naszło na rękę" mało kto miał ochotę na kolejną rozgrywkę. Szkoda, bo gra wygląda tak dobrze, że serio chce się w nią grać.
Dla kogo? Nie do końca wiem. 😅 W założenia dla fanów średniej ciężkości gier euro w klimacie zabawnego cthulhu! O co chodzi? Gracze wcielą się w rybaków, którzy w trakcie 6 dni udowodnić muszą swoje umiejętności wędkarskie. Naszym głównym celem będzie złowienie jak najbardziej wartościowych ryb, które będziemy mogli następnie wyeksponować jako trofea. W drodze do celu pomoże nam sprzedaż mniej wartaściowych okazów, pozyskiwania nowego sprzętu, a czasem rownież pożywieniem się tym co wyciągnęliśmy z wody. Wśród morskiej fauny możemy znaleźć zwyczajne miłe rybki jak np. minogi (WTF) ale również różne zmutowane szakardziejstwa zdeprawowane przez przedwiecznych.. Gre wygrywa osoba, która będzie miała najbardziej wartościowy polów (w tym trofea punktujące z mnożnikami) Wrażenia: Coż...gra wygląda naprawdę bardzo fajnie i w mojej ocenie ciężko przejść obok niej obojętnie. Natomiast gdy zaczynamy grać to czar trochę pryska. Przede wszystkim w tę grę absolutnie nie można grać w pełnym składzie. Rozgrywka 5 osobowa trwa wieki, a na dodatek już po jednej rozgrywce zobaczymy w niej w zasadzie wszystko. W grze jest dramatycznie mało kart w stosunku do tego ile na 5 graczy się ich "przewala". Do tego balans nie istnieje. Są przedmioty, które dają jakieś absurdalne bonusy np. słoik, który daje nam kolejne trofeum tj. mnożnik x2 do jednej z ryba także chroni nas przed jedyna kara jaka w tej grze możemy otrzymać. Z drugiej strony część sprzętu jest zupełnie bezwartościowa. Wprowadzony w grze system żalu również nie działa, bo konsekwencje za ich pozyskiwanie otrzymuje tylko gracz, który ma go najwięcej, więc w zasadzie możemy na początku gry założyć, że dostaniemy ta karę i się żalem absolutnie nie przejmować i bez problemu wygrać. Wszystko zależy od tego ile będziemy mieć szczęścia. Gra jest w ogóle w opór losowa i to w mocno irytujący sposób. Trochę lepiej gra wypada na dwie osoby. Jako że ilość kart nie zmniejsza się w zależności od ilości graczy to po jednej rozgrywce jeszcze możemy liczyć na jakiekolwiek zaskoczenie(choć bez przesady) i rozgrywka zaczyna być znośna, bo trwa godzinę. Wykonanie: Jak wspomniałem wcześniej wykonanie jest rewelacyjne. Ładne i przemyślane karty. Dużo oryginalnych obrazków. Kostki w kształcie cieżarków/boi/spławików(każdy widzi co innego). Jest naprawdę świetnie.
Pierwsza rozgrywka rozegrana na 4 osoby i wrażenia bardzo pozytywne! Na początek warto podkreślić, że karty do gry są genialnie wykonane, bardzo kreatywne oraz umilają czas. Mechanika nie jest skomplikowana, mimo iż nad niektórymi kartami trzeba chwilę pogłówkować aby je dobrze odczytać / zrozumieć. Jak już trzeba by było się do czegoś przyczepić to do instrukcji która nie jest tak przejrzyście napisana jak mogła by być.
Gra o dobieraniu kart na podstawie kości, a czasem zamiany tych kart na inne karty, albo kości. Nic więcej ta gra nie daje. Na plus rysunki i opisy na kartach, ale jak rozgrywka zaczyna się dłużyć, to masz to gdzieś. Można od kogoś pożyczyć, przeczytać opisy na kartach, zobaczyć obrazki i oddać.
Cóż mogę powiedzieć. Czekałam na polską wersję od kampanii. :D Pierwsza rozgrywka solo, druga z córką i jestem zakochana. W prostocie (mimo, że ilość komponentów i instrukcja mogą sprawiać wrażenie bardziej skomplikowanej gry), w jakości, klimacie i akcjach. Dobrze wydane pieniądze. :)
Pamiętam, że zachwyciłem się tym tytułem tematycznie i wizualnie już jak Tettix zaczął wrzucać pierwsze wzmianki. Potem kampania, spore wsparcie i BUCH, polska edycja od Alis Games <3 No i wtedy troszkę mi opadł zapał, bo część krakowskiej ekipy zagrała na prototypie wysłanym Alisom i mieli oni bardzo średnie odczucia. Natomiast tak - od prototypu, który jezdzil po Polsce zaszło sporo zmian. Tettix w trakcie testów wział sobie do serca sugestie i zmienili troszkę w finalnej grze. Ja zagrałem dwa razy, ze zmienionymi zasadami i grało mi się naprawdę dobrze! A gra to tak naprawdę zarządzanie faktem, czy wypływamy w morze i łowimy BARDZO dziwne ryby i kreatury, czy cumujemy do portu wykonując tam akcje - handlu, napraw, szukania rzeczy, zdobyania kart etc. Gramy tak kilka rund, a na koniec liczymy punktu za cele, sprzedane ryby, odejmujemy minusy etc. Klimatyczna, cudownie wydana i z przepięknymi grafika gra planszowa, która myślę, że w finalnej wersji, mimo sporych problemów Alisów ze Wspieram.to powinna w Polsce siąść :)
Po dwóch rozgrywkach spoko. Proste push your luck, świetnie wydane, piękne graficznie. Dobrze napisana instrukcja łatwo ogarnąć. Dwa tryby rozgrywki szybszy i dłuższy. Jest rowniez solo ale nie sprawdzałem. U nas siadło bardzo, mimo ze nie jesteśmy cthulowi, co jest wskazywane jako zaleta. Zatem przypuszczalnie jeśli ktoś lubi macki, siadzie mu jeszcze bardziej. Boję sie troche o trwałość rozrywki- myślę, ze humor moze sie szybko znudzić (trochę jak w Stworach z obory, ktore nie wiem dlaczego ale DR trochę mi przypomina). Ale na razie spoko. Przyjemne, szybkie w miarę granie, moze zbyt kosztowne jak na zawartość, ale jak mawiają za jakość trzeba płacić (a ta jest ok). Warto spróbować!
Fajna gra. Nie skąplikowana, bardzo przyjemnie łowi się ryby. Mechaniki i cała otoczka na około są zrobione wyśmienicie. Grafiki świetne. Trochę martwi mnie czy nie będzie zbyt piwtarzalna po czasie, ale to jeszcze zobaczymy. Po samych odczuciach z gry daje solidne 7,5/10.
Doskonały, nietypowy tytuł łączący w sobie nieco losowości i szczęścia z naprawdę ciekawymi decyzjami. Czy warto popaść w szaleństwo żeby łowić jeszcze lepiej ale ryzykując utratę trofea na koniec gry? W które ryby zainwestować? Które sprzedać, a które zjeść? Jaki sprzęt wybrać na kolejny dzień? Czy wracać do portu, czy jednak łowić dalej? Jest tego mnóstwo ale przede wszystkim gra daje niesamowitą radochę i dreszczyk emocji przy odkrywaniu kolejnych ryb. Tytuł na pewno nie jest rodzinny ale też trudno go zaszufladkować do konkretnej kategorii. Tego po prostu trzeba spróbować.
„Deep Regrets” to gra, którą naprawdę chciałem polubić – bo w końcu kto nie marzy o łowieniu lovecraftowskich paskud w oprawie graficznej, którą spokojnie można by powiesić na ścianie i codziennie podziwiać? Niestety, po trzech partiach – najpierw w 5 osób, a później we dwie i ostatecznie w trzy – zamiast emocji złowiłem głównie ziewnięcia. Owszem, na mniej osób gra się szybciej, ale wciąż miałem wrażenie, że partia ciągnie się jak smród po otwarciu puszki surströmming. Po tych rozgrywkach czuję, że widziałem już wszystko, co tytuł ma do zaoferowania. Humor z kart szybko staje się powtarzalny, umiejętności ryb i sprzętu nudzą, a spędzenie rundy w porcie daje poczucie sztucznego przedłużania zabawy. Rozumiem, że komuś to może przypaść do gustu – ale dla mnie „Deep Regrets” to taki Munchkin: ładny, czasem rozśmieszy, lecz zamiast emocji w mechanice push-your-luck serwuje nadmiar losowości i irytujących rozwiązań, jak losowy zakup czy ograniczona, chropowata ekonomia. Na dodatek instrukcja jest pełna dziur – brak pełnego appendixu do kart, brak jasnych informacji, gdzie odkładać zużyte karty – więc sporą częścią rozgrywki staje się wertowanie BGG i tamtejszych FAQ. W efekcie jak dla mnie dostałem szprotkę, z którą musiałem męczyć się przy połowie niczym z samym Cthulhu.
Reklama
Najlepsze gry planszowe, Wsiąść do Pociągu, Catan, Osadnicy z Catanu, najlepsze planszówki, Carcassonne gra, gry planszowe dla 2 osób, gry planszowe sklep, Splendor, Arnak, Everdell, tanie planszówki, gry na imprezę, Brass: Birmingham, Root, Tajniacy, 5 sekund, Pociągi gra planszowa, top gier planszowych, gry planszowe na prezent, Gloomhaven, Monopoly, Terraformacja Marsa, Scrabble cena, Azul, ranking gier planszowych, gry planszowe na imprezę, gry planszowe dla dzieci, top lista, aktualności gier planszowych, zapowiedzi gier, przedsprzedaże planszówek, kalendarz premier, Wiedźmin.
Wykorzystujemy pliki cookies do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji treści i reklam oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego serwisu. Korzystanie ze strony planszeo.pl bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zamieszczana na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej na temat cookies znajdziesz w Polityce Prywatności dostępnej pod linkiem Polityka prywatności